Choć gimnazja zostały skutecznie przez obecny rząd zlikwidowane nikt nie zabierze nam wspomnień i legend miejskich, które dzięki tej instytucji powstały. Najpopularniejsza z nich to oczywiście "zabawa w słoneczko".
Chodziło o erotyczne ekscesy odbywające się w grupie młodych i napalonych uczniów gimnazjów. Legenda miejska - a właściwie opowieść o niej - zaczynała się od wizyty uczennicy u ginekologa. Podczas badania okazywało się, że jest w ciąży i zdradzała, że nie wie, kto może być ojcem dziecka gdyż grała w słoneczko. Ginekolog zaniepokojony powiadamiał rodziców i prokuraturę, a dziewczyna opowiadała ze szczegółami, co dzieje się w czasie wolnym gimnazjalistów.
Otóż dziewczyny tworzą krąg i zwrócone są do siebie twarzami. Na zewnątrz stoją chłopaki, którzy na umówiony znak stają za jedną z nich i zaczynają uprawiać seks. Oczywiście bez zabezpieczenia. Rytuał się powtarza.
W żadnej legendzie nie podano czasu tej zabawy. Domyślać można się tylko, że panowie byli w bardzo dobrej formie i mogli pozwolić sobie na pełne okrążenie ziemi dookoła słońca.
Inną nazwą tej legendy miejskiej jest gra w gwiazdę, której zasady są takie same.
A jakie Wy znacie wersje tej legendy miejskiej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz