google.com, pub-8385755478248969, DIRECT, f08c47fec0942fa0

środa, 3 maja 2023

Legendy miejskie Wejherowa. Uciekinier ze szpitala

W mieście, o którym mowa, krąży legenda miejska o mordercy, który uciekł z zakładu zamkniętego i do dziś krąży po ulicach, polując na niewinne ofiary.



Według historii, psychopata ten został uwięziony w zakładzie psychiatrycznym po serii bestialskich morderstw. Mieszkańcy miasta czuli się bezpieczni wiedząc, że zabójca przebywa za kratami, ale niestety jego ucieczka z miejsca zamknięcia zmieniła wszystko.

Kiedyś, kiedy personel zakładu zamkniętego przeprowadzał rutynową kontrolę, okazało się, że drzwi celi mordercy były otwarte, a on sam zniknął bez śladu. Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania, ale bezskutecznie. Morderca pozostawał na wolności i zaczął działać ponownie.

Jego ofiary były wybierane losowo, nikt nie był bezpieczny. Ludzie zaczęli omijać ciemne ulice i unikać spacerów w nocy. Według jednej z relacji, morderca miał nosić maskę, dzięki czemu nie można było rozpoznać jego twarzy. Z czasem zaczęto mówić, że jest to duch zemsty, który zawsze wybiera ofiary, które są w jakikolwiek sposób powiązane z jego poprzednimi ofiarami.

Mimo wielu prób schwytania mordercy, policja nie zdołała go złapać. Ludzie wciąż boją się wychodzić z domów po zmroku, a opowieści o krwiożerczym mordercy, który czai się na niewinne ofiary, krążą po całym mieście. Nikt nie wie, co się stało z uciekinierem, ale do dziś jego legenda żyje w pamięci mieszkańców miasta i wzbudza przerażenie u każdego, kto odważy się na przypomnienie tej historii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz