google.com, pub-8385755478248969, DIRECT, f08c47fec0942fa0

poniedziałek, 16 marca 2020

Legendy miejskie. Koronowirus i wojsko na ulicach

Jeden z klientów salonu fryzjerskiego w Wejherowie usiadł na fotelu w piątek - 13 marca 2020 roku i zaczął tyradę apokalipsy.




Wojsko stoi przy Kauflandzie i rozdziela jedzenie - twierdził. To samo przy Lidlu i przy Biedronce - nic już tam nie ma. Mają prawo strzelać do każdego, kto nie będzie podporządkowany prawu - opisywał sytuację, której był oczywiście naocznym świadkiem.
Dodał również, że siostra jego żony z drugiego małżeństwa ma hurtownię spożywczą (sic!) i dzwonili do niej z wojska czy innego rządu, że ma się przygotować na apokalipsę. Ponoć po usłyszeniu tej informacji nie mogła spać.

Przyznam, że powyższego nie chciało się słyszeć ale pokazuje to, jak ludzie sami wprowadzają zamęt, panikę i dezinformację w życie. W skutkach może być to bardzo tragicznie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz