tag:blogger.com,1999:blog-62111496471858416792024-03-13T20:01:12.262-07:00Legendy miejskieCzarna wołga, pogrzebany żywcem czy mysz w piwie to niektóre legendy miejskie, jakie znajdziecie tutaj. Legendy polskie i zagraniczne. Legendy miejskie są najlepsze! Zapraszam do lektury!Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.comBlogger148125tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-15578500915806540862023-05-15T04:59:00.004-07:002023-05-15T04:59:31.587-07:00Legenda o Nawiedzonej Restauracji w Rumi<h1 style="text-align: left;">Na przecięciu starych, brukowanych ulic Rumi, mieści się zabytkowy budynek z XX wieku, znany przez mieszkańców jako Dom,w którym straszy. Służył różnym celom – od prywatnej rezydencji, poprzez szkołę, aż do magazynu. Jednak najbardziej fascynujący okres jego historii niewątpliwie jest ten, gdy próbowano przekształcić go w nowoczesną, elegancką restaurację.</h1><h1 style="text-align: left;"><span><a name='more'></a></span> </h1><div class="flex flex-grow flex-col gap-3"><div class="min-h-[20px] flex flex-col items-start gap-4 whitespace-pre-wrap break-words"><div class="markdown prose w-full break-words dark:prose-invert dark"><p>Janusz, ambitny przedsiębiorca, zakochał się w charakterze tego budynku. Zdecydował, że to idealne miejsce na restaurację, która miała być klejnotem Rumi, serwującą tradycyjne polskie potrawy w nowoczesnym wydaniu. Janusz wyremontował budynek, zachowując jego historyczny charakter. Ale kiedy wszystko było gotowe do otwarcia, zaczęły się dziać rzeczy, które przeraziłyby nawet najodważniejszych.</p><p>W nocy, kiedy budynek miał być pusty, słychać było dźwięki z kuchni - szum garnków, stukanie naczyń, szelest otwieranych paczek. Pracownicy przychodzący rano znajdowali stoły przestawione, krzesła obalone, a w kuchni panował chaos. Ale to nie było najgorsze. Najbardziej niepokojące były szepty - ciche, ledwo słyszalne, ale zawsze obecne, jakby ktoś prowadził rozmowę przy jednym ze stolików.</p><p>Janusz początkowo tłumaczył to na wietrzenie, gryzonie lub zepsute rury. Ale kiedy zaczęły pojawiać się sylwetki w starych lustrach, które wisiały na ścianach restauracji, a szef kuchni zobaczył kobietę w czarnej sukni, która nagle zniknęła, nie można było dłużej zaprzeczać. Dom na Skrzyżowaniu był nawiedzony.</p><p>Według lokalnej legendy, dom był niegdyś domem arystokratki, która zmarła nagle w tragicznych okolicznościach. Wielu twierdzi, że to jej duch nie pozwalał Januszowi na otwarcie restauracji, nie akceptując intruzów w swoim domu.</p><p>Mimo wielu prób egzorcyzmów i oczyszczenia miejsca, duch arystokratki nigdy nie opuścił budynku. Janusz musiał porzucić swój sen o restauracji i sprzedał budynek. Do dziś, mimo że Dom na Skrzyżowaniu jest pusty, przechodnie twierdzą, że słyszą dźwięki kuchni i widzą kobietę w czarnej sukni, która patrzy na nich z okien budynku.</p><div class="flex flex-grow flex-col gap-3"><div class="min-h-[20px] flex flex-col items-start gap-4 whitespace-pre-wrap break-words"><div class="markdown prose w-full break-words dark:prose-invert dark"><p>Pewnej nocy, grupa nastolatków, ciekawa legendy, zdecydowała się zbadać Dom na Skrzyżowaniu. Wkradli się do środka, wyposażeni w latarki i kamery. Wnętrze domu było ciemne i pełne starych mebli pokrytych warstwą kurzu. Przez jakiś czas nic się nie działo, a nastolatki zaczęły tracić nadzieję na spotkanie ducha. Jednak w pewnym momencie, jeden z nich zauważył, że w jednym z luster odbija się sylwetka kobiety w czarnej sukni.</p><p>Wszyscy spojrzeli w lustro, a kiedy zobaczyli tę postać, przerażeni zaczęli uciekać. Ale drzwi, przez które weszli, nagle się zamknęły. Zaczął rosnąć zimny wiatr, a w powietrzu rozbrzmiewały szepty, które stawały się coraz głośniejsze. Kiedy wreszcie udało im się otworzyć drzwi, uciekli z budynku, pozostawiając za sobą swoje kamery.</p><p>Film, który następnego dnia opublikowali w internecie, stał się viralem. Pokazywał sylwetkę kobiety w czarnej sukni odbijającą się w lustrze oraz drzwi, które same się zamykały. Od tamtej pory Dom na Skrzyżowaniu stał się jednym z najbardziej znanych nawiedzonych miejsc w Polsce, a legenda o duchu arystokratki jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.</p><p>Do dziś nikt nie odważył się zamienić budynku w cokolwiek innego. Mimo że stoi pusty, mieszkańcy Rumi są pewni, że jest zamieszkany - przez ducha arystokratki, która nie pozwala nikomu zakłócić spokoju jej domu.</p></div></div></div></div></div></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-46200726700083575922023-05-08T11:01:00.002-07:002023-05-08T11:01:38.868-07:00Legendy miejskie Wejherowa. Tajne tunele<h1 style="text-align: left;">Legenda miejska Wejherowa o tajnych tunelach pod rynkiem opowiada o skomplikowanej sieci podziemnych korytarzy i komnat, które miały istnieć pod miastem. Według opowieści, te tajemnicze podziemia były wykorzystywane przez mieszkańców miasta jako schronienie podczas II Wojny Światowej.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><br />Historia zaczyna się, gdy w 1939 roku Niemcy wkroczyli do Polski, a Wejherowo znalazło się pod okupacją hitlerowską. W obliczu zagrożenia, mieszkańcy miasta postanowili wykorzystać istniejące podziemia, aby się ukryć i uniknąć represji ze strony okupanta.<br /><br />Tunelami łączyły się najważniejsze budynki miasta, takie jak kościoły, ratusz, szkoły, a nawet niektóre domy prywatne. Schronienia były dobrze ukryte, a wejścia do nich zabezpieczone przed przypadkowym odkryciem. W podziemiach ludzie przechowywali jedzenie, wodę, lekarstwa oraz narzędzia potrzebne do przetrwania.<br /><br />Mieszkańcy Wejherowa wykorzystywali podziemia nie tylko jako schronienie, ale także jako miejsce spotkań i przekazywania informacji. Tajne tunelach służyły także jako droga ucieczki dla polskich żołnierzy i działaczy podziemnych, którzy walcząc z okupantem, musieli unikać niemieckich patroli.<br /><br />Chociaż nie ma bezpośrednich dowodów na istnienie tych tajnych tuneli, legenda przetrwała w lokalnym folklorze. Niektóre historyczne budynki w Wejherowie mają w swoich piwnicach otwory, które zdają się prowadzić do nieistniejących już przejść. Współczesne badania nie potwierdziły jednak istnienia rozległej sieci tuneli, a ich opowieści pozostają częścią legendy miejskiej.Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-36301923384431262952023-05-03T01:33:00.002-07:002023-05-03T01:33:18.579-07:00Trupia suknia z Wejherowa - Mroczna legenda miejska<br /><h1 style="text-align: left;">Wejherowo, miasto o bogatej historii i tajemnicach skrywanych w swoich zabytkowych zakątkach, jest także miejscem, gdzie krąży jedna z najbardziej mrocznych legend miejskich. Opowieść o trupiej sukni trzyma w napięciu mieszkańców i turystów odwiedzających miasto.</h1><br />Legenda głosi, że pewna młoda kobieta, mieszkanka Wejherowa, szykowała się do swojego ślubu. Ze względu na ograniczone środki, postanowiła poszukać wymarzonej sukni w komisie, a gdy jej nie znalazła, przeszukała również internet. W końcu, na allegro.pl, trafiła na przepiękną suknię ślubną, która wydawała się idealna. Zamówiła ją niezwłocznie, nie zdając sobie sprawy z mrocznej historii, która za nią stoi.<br /><br />Podczas ceremonii, gdy panna młoda wkładała na siebie suknię, zadrapała się suwakiem. Wkrótce zaczęła odczuwać ogromny ból i zaczął się u niej objawiać trupi jad. Przerażeni goście próbowali jej pomóc, ale wszelkie próby ratowania życia kobiety były bezskuteczne. Panna młoda zmarła, pozostawiając swojego przyszłego męża i rodzinę w rozpaczy.<br /><br />Zrozpaczony narzeczony postanowił odkryć przyczynę śmierci swojej ukochanej. Po długich poszukiwaniach dowiedział się, że suknia pochodziła od zmarłej kobiety, której grób został splądrowany przez złodziei. Po rozebraniu nieboszczki, sprzedali suknię do komisu, a potem trafiła na sprzedaż w internecie. Trupi jad z ciała zmarłej przedostał się do sukni, stając się śmiertelnym zagrożeniem dla osoby, która ją założy.<br /><br />Ta przerażająca legenda o trupiej sukni z Wejherowa jest przypomnieniem o śmiertelnym zagrożeniu, jakie może kryć się nawet w najbardziej niewinnych przedmiotach. Współcześnie opowieść ta jest często opowiadana jako ostrzeżenie dla młodych par, które poszukują sukni ślubnych w komisach lub na portalach internetowych.<br /><br /><br /><br />Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-86840747844382800762023-05-03T01:23:00.003-07:002023-05-03T01:23:28.227-07:00Tajemnicze Podziemia Wejherowa: Legendy o Ukrytym Skarbie założyciela<h1 style="text-align: left;">Wejherowo, urocze miasto na północy Polski, słynie z pięknych zakątków, z których najbardziej znanym jest park Przebendowskich. </h1><div>Legenda głosi, że założyciel miasta, Jakub Wejher, wybudował pod nim tajemnicze korytarze i labirynty. Przez wiele lat krążyły plotki o ukrytym skarbie, który miał być zakopany głęboko w podziemiach.</div><div><br />Jakub Wejher, znany również jako założyciel miasta Wejherowa, był szlachcicem i wojskowym, który żył w XVII wieku. Jego park stał się centrum miasta i ważnym miejscem spotkań dla mieszkańców oraz turystów. Ale czy za pięknem tego zabytkowego parku kryje się tajemnica?<br /><br />Opowieść o tajemniczych podziemiach i ukrytym skarbie zawsze pobudzała wyobraźnię mieszkańców i odwiedzających Wejherowo. Wielu z nich podejrzewało, że korytarze i labirynty mają swoje wejścia w pobliskich budowlach, takich jak kościoły czy zabytkowe kamienice.<br /><br />Przez lata odbyło się wiele poszukiwań mających na celu odkrycie zaginionych podziemi i skarbu. Niestety, żadne z nich nie zakończyło się sukcesem. Warto jednak zauważyć, że niektóre badania geofizyczne wykazały niejasne struktury podziemne, które mogą wskazywać na istnienie korytarzy czy labiryntów.<br /><br />Czy zatem ukryty skarb Jakuba Wejhera został odnaleziony? Na razie odpowiedź brzmi nie. Legenda o tajemniczych podziemiach i ukrytym skarbie w Wejherowie nadal pobudza wyobraźnię mieszkańców i turystów. Może kiedyś ktoś odnajdzie dowody na istnienie tych tajemniczych korytarzy i ostatecznie rozwikła zagadkę ukrytego skarbu. A póki co, możemy jedynie snuć domysły i kontynuować poszukiwania.</div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-89245847173200679332023-05-03T01:17:00.002-07:002023-05-03T01:17:25.306-07:00Legendy miejskie Wejherowa. Uciekinier ze szpitala<h1 style="text-align: left;">W mieście, o którym mowa, krąży legenda miejska o mordercy, który uciekł z zakładu zamkniętego i do dziś krąży po ulicach, polując na niewinne ofiary.</h1><div><br /></div><br />Według historii, psychopata ten został uwięziony w zakładzie psychiatrycznym po serii bestialskich morderstw. Mieszkańcy miasta czuli się bezpieczni wiedząc, że zabójca przebywa za kratami, ale niestety jego ucieczka z miejsca zamknięcia zmieniła wszystko.<br /><br />Kiedyś, kiedy personel zakładu zamkniętego przeprowadzał rutynową kontrolę, okazało się, że drzwi celi mordercy były otwarte, a on sam zniknął bez śladu. Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania, ale bezskutecznie. Morderca pozostawał na wolności i zaczął działać ponownie.<br /><br />Jego ofiary były wybierane losowo, nikt nie był bezpieczny. Ludzie zaczęli omijać ciemne ulice i unikać spacerów w nocy. Według jednej z relacji, morderca miał nosić maskę, dzięki czemu nie można było rozpoznać jego twarzy. Z czasem zaczęto mówić, że jest to duch zemsty, który zawsze wybiera ofiary, które są w jakikolwiek sposób powiązane z jego poprzednimi ofiarami.<br /><br />Mimo wielu prób schwytania mordercy, policja nie zdołała go złapać. Ludzie wciąż boją się wychodzić z domów po zmroku, a opowieści o krwiożerczym mordercy, który czai się na niewinne ofiary, krążą po całym mieście. Nikt nie wie, co się stało z uciekinierem, ale do dziś jego legenda żyje w pamięci mieszkańców miasta i wzbudza przerażenie u każdego, kto odważy się na przypomnienie tej historii.Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-76300938486824236022023-01-01T03:53:00.002-08:002023-01-01T03:53:11.755-08:00Legendy miejskie Wejherowa | Bez twarzy <h1 style="text-align: left;">Legenda miejska Wejherowa mówi, że na ulicy Derdowskiego żyje tajemniczy człowiek bez twarzy, który nie pokazuje swojej twarzy nikomu. </h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div><br /></div><div>Mówi się, że człowiek ten ma moc ukrywania swoich tajemnic przed ludźmi i potrafi przemawiać do ludzi w ich własnym języku, niezależnie od tego, gdzie się znajdują.</div><div><br />Ludzie twierdzą, że człowiek ten jest bardzo mądry i potrafi rozwiązać najtrudniejsze zagadki. Mówi się też, że ma on moc przenoszenia ludzi w inne miejsca i czasy.<br /><br />Legenda o człowieku bez twarzy jest bardzo popularna wśród dzieci, które lubią opowieści o tajemniczych stworzeniach i ich niezwykłych mocach. </div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-14194776810593042182023-01-01T03:01:00.005-08:002023-01-01T03:01:51.284-08:00Legendy miejskie | Aligatory w kanalizacji<h1 style="text-align: left;">Legenda mówi, że w kanalizacji wielkiego miasta żyją tajemnicze aligatory, które są potomkami aligatorów, które kiedyś były hodowane przez ludzi. </h1><div><br /></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div><br /></div><div>Mówi się, że aligatory te zostały wypuszczone do kanalizacji, gdy ich właściciele już ich nie chcieli, i od tej pory żyją tam, ukryte przed ludźmi.<br /><br />Ludzie twierdzą, że aligatory te są bardzo inteligentne i potrafią przetrwać w trudnych warunkach kanalizacji. Mówi się też, że kiedy ktoś zgubi się w kanalizacji, aligatory biorą go pod swoją opiekę i pomagają mu wrócić na powierzchnię.<br /><br />Legenda o aligatorach w kanalizacji jest bardzo popularna wśród dzieci, które lubią opowieści o tajemniczych stworzeniach mieszkających pod ziemią. </div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-57379254581136396252023-01-01T02:53:00.002-08:002023-01-01T02:53:36.832-08:00Legendy miejskie Wejherowa | Tajemniczy tunel<h1 style="text-align: left;">Tajemniczy tunel w Wejherowie? Legenda miejska mówi prawdę? Zapraszam do dyskusji!</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div><br /></div>Legenda mówi, że w starej dzielnicy miasta, w okolicach ulicy Wałowej w Wejherowie znajduje się tajemniczy labirynt, który ma moc przenoszenia ludzi w inne miejsca i czasy. Mówi się, że labirynt ten został stworzony przez dawnych mieszkańców miasta, którzy pragnęli ukryć swoje skarby i chronić je przed złodziejami. Wiele skarbów pochodziło ponoć z majątku założyciela miasta - Jakuba Wejhera. <br /><br />Wiele lat temu, młody chłopiec o imieniu Janek zgubił się w labiryncie i został przeniesiony do przyszłości. Kiedy wrócił, opowiedział swoim przyjaciołom o swojej przygodzie i o tym, jak labirynt mógł przenosić ludzi w inne miejsca i czasy.<br /><br />Od tej pory, ludzie zaczęli mówić o labiryncie jako o miejscu pełnym tajemnic i niebezpieczeństw. Mimo to, wielu odważnych ludzi próbowało znaleźć labirynt, bo wierzyli, że ukrywa on niezliczone skarby i tajemnice, które nadal czekają na odkrycie. <div><br /></div><div>Wierzycie w tą legendę miejską Wejherowa?</div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-57658017465321388972023-01-01T02:51:00.001-08:002023-01-01T02:51:10.119-08:00Legendy miejskie Krakowa | Tajemnicza komnata<h1 style="text-align: left;">Legenda głosi, że na Wawelu znajduje się tajemnicza komnata, która ma moc ukrywania swoich tajemnic przed ludźmi. Mówi się, że komnata ta została zbudowana przez tajemniczego mędrca o imieniu Alchemista, który pragnął chronić swoje skarby i swoją wiedzę przed światem.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><br />Wiele lat temu, król Krakowa, Władysław Jagiełło, postanowił odkryć tajemnicę tej komnaty i rozkazał swoim ludziom, by ją szukali. Ale każdy, kto próbował ją znaleźć, zawsze zostawał zagubiony w labiryncie korytarzy i schodów, które prowadziły do komnaty.<br /><br />Niektórzy mówili, że komnata ta była tajemniczą bramą do innego świata, a inni twierdzili, że była przeklęta i każdy, kto ją znajdzie, zostanie ukarany. Mimo to, ludzie nadal szukają tej tajemniczej komnaty, bo wierzą, że ukrywa ona niezliczone skarby i tajemnice, które nadal czekają na odkrycie.Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-79138501127994383572023-01-01T02:49:00.003-08:002023-01-01T02:49:25.661-08:00Legenda miejska o Gustawie<h1 style="text-align: left;">Legenda mówi, że w starej dzielnicy miasta znajdował się tajemniczy sklep z antykami, którego właścicielem był tajemniczy starzec o imieniu Gustav. Gustav był bardzo lubiany w mieście, a jego sklep odwiedzali ludzie z całego kraju, którzy szukali unikalnych i rzadkich przedmiotów.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><br /><br />Ale pewnego dnia Gustav zniknął bez śladu, a jego sklep został zamknięty i zapomniany. Mieszkańcy miasta szukali go wszędzie, ale nigdy go nie znaleziono. Mimo to, wierzyli, że jest gdzieś tam, czekając na swoją szansę, by wrócić i otworzyć swój sklep ponownie.<br /><br />Z czasem ludzie zaczęli mówić, że w nocy w sklepie Gustava można było usłyszeć dziwne dźwięki i zobaczyć tajemnicze światła. Mówiono też, że ktoś, kto zgubił się w okolicy sklepu, nigdy już go nie opuścił.<br /><br />Dziś sklep Gustava jest zapomniany, a jego tajemnicza historia stała się legendą miejską, którą opowiada się dzieciom przy ognisku. Nikt nie wie, co stało się z Gustaviem i jego sklepem, ale niektórzy wierzą, że kiedyś wróci i odkryje swoje skarby dla całego świata.<br />Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-61217899014911410462022-03-13T00:44:00.003-08:002022-03-13T00:44:28.070-08:00Legendy miejskie | Podcast | Odcinek 1<h1 style="text-align: left;">Podcast o legendach miejskich. Zapraszam do słuchania pierwszego odcinka.</h1><span><a name='more'></a></span><p><br /></p><p><br /></p>
<a class="spreaker-player" data-chapters-image="true" data-episode-image-position="right" data-height="200px" data-hide-comments="false" data-hide-download="true" data-hide-likes="false" data-hide-logo="false" data-hide-sharing="false" data-playlist-continuous="false" data-playlist="false" data-resource="episode_id=48967526" data-theme="light" data-width="100%" href="https://www.spreaker.com/episode/48967526">Listen to "legendymiejskieintro" on Spreaker.</a><div><br /></div><div><br /></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-68699383396067037412022-01-05T04:38:00.006-08:002022-01-05T04:38:43.819-08:00Legendy miejskie | Maseczka z chloroformem<h1 style="text-align: left;">Pandemia to również wysyp legend miejskich, które czasem straszą, a czasem śmieszą. Jedną z nich jest opowieść o maseczkach nasączonych środkiem usypiającym.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><p>Wysyłana wiadomość do kolejnych osób zaczyna brzmieć jak prawdziwa: <i>Uważajcie na ludzi, którzy za darmo roznoszą maseczki do zakrywania nosa i ust. Są one nasączone środkiem usypiającym. Obdarowany zasypia, a "darczyńcy" rabują mieszkanie. Policja potwierdza, że to prawda.</i></p><p>Oczywiście trudno znaleźć na stronie policji informacje dotyczące takich sytuacji. Również media nie informują o tym. Na wszelki wypadek warto jednak kupować maseczki w aptekach bądź sklepach medycznych. I nosić je!</p><p><br /></p><p><br /></p>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-23960736989108710712021-12-31T01:53:00.001-08:002021-12-31T01:53:02.513-08:00Legendy miejskie | Pająki wykluwają się z ciała sąsiada<h1 style="text-align: left;">To jedna ze straszniejszych legend miejskich, której popularność zmalała w dobie pandemii. Nie podróżujemy bowiem tak często do egzotycznych zakątków globu.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Pająk w ranie?</h2><p>W tej legendzie zazwyczaj możemy przeczytać historię młodego człowieka, który podczas pobytu w kraju Ameryki Południowej (czasem jest to Brazylia, innym razem Wenezuela) zostaje ugryziony przez pająka bądź mrówkę. Ukąszenie nie jest śmiertelne bo ukąszony (sic!) sprawdził to w odpowiednim przewodniku. Kiedy jednak przychodzi do powrotu do domu ofiara doświadcza „wylęgania się” z jego rany małych pająków bądź mrówek. Podczas wizyty u lekarza ten stwierdza, iż w życiu nie widział nic straszniejszego.</p><h2 style="text-align: left;">Czy mrówka wylęgająca się z rany jest możliwa?</h2><p>Z naukowego punktu widzenia człowiek może być nosicielem pasożytów z tasiemcem i wszami na czele. Czy jednak może posiadać w sobie "dzieci" pająka bądź mrówki? Chyba nie. Pomysł ten wielokrotnie był wykorzystywany w kulturze masowej. Wspomnieć należy Stephena Kinga oraz innych twórców. Również w II sezonie Wiedźmina mamy do czynienia z czymś, co rośnie pod raną wywołaną walką z potworem.</p>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-32926035189053386432021-08-14T22:09:00.007-07:002021-08-14T22:09:57.692-07:00Legendy miejskie Gdyni | Krokodyl na Świętojańskiej<h1 style="text-align: left;">Legenda miejska o krokodylu na ulicach Gdyni przebija nawet wieloryba w Wiśle.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><br /><b>Krokodyl w Gdyni był! </b>- mówię wam. Tak zaczynała się opowieść ciotki z tego miasta z morza.<div><br /></div><div>Krokodyl w Gdyni był i chodził po ulicach. Na pytanie, czy może chodzi o wypchane zwierzątko czy kogoś za gada przebranego dostawialiśmy odpowiedź, że nie.</div><div><br /></div><div>Marynarze kiedyś to byli panowie świata. Marynarze z rejsu przywozili różnego rodzaju rzeczy. Od zegarków, ubrań, kobiet po ... zwierzęta. Oczywiście na takie działania był zakaz jednak kto by się tym przejmował. Jeden z marynarzy przywiózł z rejsu .... małego krokodyla. Miał pomysł, by trzymać gada w przydomowym oczku wodnym jako atrakcję dla rodziny i znajomych. </div><div><br /></div><div>Nie ma jednak aligatorów miniaturek. Krokodyl zaczął rosnąć i stanowić poważne zagrożenie dla właściciela i mieszkańców miasta. Pewnego ranka marynarz zauważył, że gada nie ma w oczku, a płot jest rozerwany. Krokodyl pojawił się na ulicach Gdyni siejąc strach i panikę.</div><div><br /></div><div>Co się z nim stało? Jedni twierdzą, że zdołał uciec do morza. Inni zaś, iż przerobiono go na buty.</div><div><br /></div><div>Które zakończenie tej <b>legendy miejskiej Gdyni</b> jest według was prawdziwa?<br /><br /></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-75268335723867062432021-05-08T07:24:00.003-07:002021-05-08T07:24:51.289-07:00Legendy miejskie | Zmarli (czasem) ratują żywych<h1 style="text-align: left;">Czy zmarli ratują żywych? Istnieje wiele historii pozytywnie odpowiadają na to pytanie.</h1><br /><h2 style="text-align: left;">Jedna z legend krążących po internecie opowiada o tym jak dziadek uratował wnuczkę.</h2><div><br /></div><div>Wnuczka nigdy nie poznała dziadka - ten zmarł 3 lata wcześniej. Mimo to czuwał nad nią w tamtą noc.</div><div><br /></div><div>Według jej relacji widziała starszego pana, który stał przy oknie i kazał wstawać. Dziewczynka tak się wierciła i jęczała, że obudziła matkę. Ta - do dzisiaj nie wiedzieć czemu - wstała i uchyliła okna w całym mieszkaniu.</div><div><br /></div><div>Rano wszyscy byli ledwo żywi. Usłyszeli pukanie do drzwi. Stała w nich straż pożarna i pogotowie gazowe. Nastąpiła awaria gazowa w bloku. Gdyby nie otwarte okna rodzina mogła się udusić. W najgorszym wypadku nastąpiłby wybuch niszczący blok. <br /><br /><div>Dziewczynka opowiedziała rodzicom o starszym mężczyźnie. Wszyscy zdali sobie sprawę, że to zmarły 3 lata wcześniej dziadek.</div></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-22900658249598432542021-03-27T12:44:00.003-07:002021-03-28T07:23:38.690-07:00Legendy miejskie | Czym jest inkub?<h1 style="text-align: left;">Piękny młodzieniec, który uwodzi niewiasty, by te zawarły pakt z diabłem? Tak!To inkub.</h1><h2>Inkub w średniowieczu</h2><p>W średniowieczu inkub to inaczej zły duch. Pojawiał się w nocy i uwodził młode kobiety namawiając je do podpisania cyrografu. To wiązało się z oddaniem diabłu duszy. </p><p><br /></p><h2 style="text-align: left;">Jak walczyć z inkubem? </h2><p>Przestrzegano przed działaniem takich duchów i zalecano modlitwę. Nie zawsze udawało się uniknąć tragedii dotykającej także młodzieńców. W ich przypadku to diabeł wcielał się w ponętną kobietę mamiącą dojrzewającego chłopaka swoimi wdziękami.</p><p><br /></p><p> </p>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-60095218169369757952021-03-21T03:06:00.000-07:002021-03-21T03:06:28.043-07:00Legendy miejskie. Błędne ogniki<h1 style="text-align: left;">Kiedyś sprowadzały żeglarzy na skaliste brzegi, a dzisiaj? Czy i Ty widziałeś błędne ogniki?</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Ogień zwiastuje śmierć</h2><p>Po łacinie nazywają to zjawisko ignis fatuus. Ludzie mawiają, że to <b>błędne</b> <b>ogniki</b>, świetliki czy ... <b>trupie</b> <b>świece</b>.</p><p>Starsi twierdzą, że <b>błędne ogniki </b>to znak nadchodzącego nieszczęścia i śmierci. Kto podążał za nimi szedł w stronę własnej zagłady. Istnieje wiele legend mówiących o młodych ludziach, którzy utopili się idąc w stronę światła z ... trupich świec.</p><h2 style="text-align: left;">Kowal, którego nie chce niebo ani piekło</h2><p>Angielskie źródła donoszą, że <b>błędne ogniki</b> związane są z legendą o pewnym kowalu, którego nie chciano ani w niebie ani w piekle. Co zrobił? Dlaczego odsunęli się od niego wszyscy? Nie wiadomo. Do dzisiaj jednak błąka się po bezdrożach przyświecając sobie płomykiem.</p><p>Nauka na błędne ogniki ma również swoje wyjaśnienie. Mówi się bowiem, że to samozapłon gazów błotnych powoduje takie zjawiska.</p><p>A co wy myślicie?</p><p><br /></p><p><br /></p>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-38668743460603260442021-03-18T23:10:00.005-07:002021-03-18T23:10:48.457-07:00Legendy miejskie. Pakt dwóch faworyt<h1 style="text-align: left;">Czy przyjaźń może pokonać śmierć? Tak! Świadczy o tym historia dwóch faworyt.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h2 style="text-align: left;">Kochanki króla</h2><p>Popularna w Anglii opowieść dotyczy dwóch kobiet. Pierwsza to księżna Mazarin, która była kochanką Karola II. Druga niewiasta to madame de Beauclair - erotyczna przyjaciółka Jakuba II. Panie żyły pełnią życia do momentu gdy ktoś zawiązał spisek mający na celu usunięcie ich w cień.</p><h2 style="text-align: left;">Przyjaźń do grobowej deski</h2><p>Obie popadły w niełaskę u swoich kochanków co sprawiło ... przyjaźń aż do grobowej deski. Panie tak się polubiły, że obiecały sobie, że ta z nich, która umrze pierwsza ukaże się drugiej udowadniając, iż istnieje życie po śmierci. </p><h2 style="text-align: left;">Duch pojawia się w nocy</h2><p>Pierwsza do Pana odeszła księżna Mazarin. Madame de Beauclair była niepocieszona nosząc nieustanną żałobę. Parę lat później pewnego wieczoru myśląca o księżnej przyjaciółka ... ujrzała ją. Przysięga została wypełniona.</p><h2 style="text-align: left;">Czy w tym zamku straszy?</h2><p>Jak mówią kolejne legendy zjawa miała powiedzieć jedno zdanie - "Spotkamy się między dwunastą a pierwszą". Okazało się to prawdą. Madame de Beauclair zmarła tej samej nocy. </p><p>Do dziś chodzą obie w pewnym angielskim zamku ciesząc się swoją obecnością.</p>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-22525818883285467302021-03-15T12:37:00.001-07:002021-03-15T12:37:01.592-07:00Legendy miejskie. Szare damy<h1 style="text-align: left;">Anglia jest terenem, na którym szare damy straszą do dzisiaj.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div>Według badaczy <b>legendy</b> <b>miejskie</b> dotyczące szarych dam dotyczą najczęściej epoki Tudorów. To właśnie wtedy nastąpiło największe prześladowanie chrześcijan w Anglii - niszczono klasztory i opactwa. Ofiarami najczęściej padały zakonnice noszące szare habity. </div><div><br /></div><div>Gdzie widziano szare damy? Według Petera Haininga są świadectwa, w których ludzie widzieli je w kościele w Yorku czy opactwach Newstead i Rufford. W tych <b>opowieściach o duchach </b>przechadzają się korytarzami dając świadectwo wielkiej zbrodni rodu Tudorów.</div><div><br /></div><div><br /></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-70541417211630359792021-03-14T07:43:00.002-07:002021-03-14T07:43:15.762-07:00Prawdziwe duchy boją się wody?<h1 style="text-align: left;">Czy wiesz, że w legendy wielu krajów twierdzą, że duchy nie są w stanie przekroczyć płynącej wody?</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div> <br />Dlaczego? Przyjęło się, że wszystkie rzeczy są święte. Podczas egzorcyzmów używa się wody święconej - pochodzącej z górskiego strumienia.<div><br />Znasz jakieś opowieści z tym związane?</div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-29460010519565805622021-02-17T22:19:00.005-08:002021-02-17T22:19:57.478-08:00Straszne legendy miejskie. Pomocy! Tonę!<h1 style="text-align: left;">Czy zmarli mogą komunikować się z nami? Okazuje się, że czasem aż za mocno.</h1><span><a name='more'></a></span><h3 style="text-align: left;">Nie skacz do wody!</h3><div><br /></div><div>Historia ta krąży po internecie od pewnego czasu. Pewnego upalnego lata grupa nastolatków wybrała się nad jezioro. Jak to zwykle bywa - było piwo i mnóstwo brawurowej zabawy. Podkreślam - brawurowej, która skończyła się tragicznie.</div><div><br /></div><div>Jeden z uczestników zabawy - 19-letni Adrian chciał pokazać wszystkim, że nieobce są mu wodne akrobacje Wszedł na pomost i rozpoczął bieg w kierunku tafli jeziora. Słyszał pewnie okrzyki współbiesiadników i wyobrażał sobie, że wielu będzie mu zazdrościć takiej odwagi. </div><div><br /></div><div>Niestety, nie przewidział, że ten skok będzie jego ostatnim. Adrian uderzył głową w kawał drewna pływający w tamtym rejonie. Kiedy ocknął się poczuł jak wielkie ilości wody zalewają mu płuca. Było już za późno. Umierał.</div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Pomocy! Tonę!</h3><div><br /></div><div><br /></div><div>Kiedy o wszystkim dowiedział się jego brat - świeżo upieczony małżonek - Tomek - był załamany. Choć nie byli bliźniakami to więź, jaka ich łączyła była wielka. Adrian był świadkiem na ślubie Tomka, który odbył się raptem parę tygodni wcześniej.</div><div> </div><div>Ostatniej nocy przed pogrzebem Tomek spał dość mocno. Nagle jednak obudził siebie i żonę krzykiem, który nie zwiastował nic dobrego. - Co się stało - zapytała kobieta. - Adrian chwycił mnie mocno za nogę próbując się nie utopić - starał się mówić spokojnie. - Śpij, kochanie, śpij. To tylko sen - uspokajała go żona.</div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Tonący brzytwy się chwyta!</h3><div><br /></div><div>Gdy wstali następnego dnia oboje zobaczyli, że na kostce Tomka widnieje siniak w kształcie dłoni. Zgadnijcie czyja mogła być?</div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-79318855622336901792021-02-11T12:02:00.003-08:002021-02-11T12:02:27.774-08:00Popularne legendy miejskie. Wycinają nerki<h1 style="text-align: left;">Wyobraź sobie, że budzisz się w hotelowym pokoju w wannie pełnej lodu. Przed tobą wisi kartka z napisem: Dzwoń na pogotowie. Wycięliśmy ci nerki - zostało niewiele czasu, bo umrzesz. Obok wanny naładowany telefon. Co robisz?</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Schemat działania legendy miejskiej</h3><div><br /></div>Od pewnego czasu w Wejherowie, Krynicy czy Bielsku krąży plotka. Głosi, że w mieście działa mafia, specjalizująca się w pozyskiwaniu organów - najczęściej są to nerki. Ofiarą bandytów padają młode dziewczyny nieświadome zagrożenia. <div><br /></div><div>Źli ludzie najpierw usypiają ofiary na dyskotekach, potem przewożą do przygotowanego wcześniej pokoju hotelowego, gdzie usuwają nerki zostawiając swoją ofiarę w wannie pełnej lodu. Inna wersja tej legendy miejskiej głosi, iż ofiary przewożone są do klinik współpracujących z bandytami i zapewniającymi im alibi. </div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Różne wersje organowej legendy</h3><div><br /></div><div>Niektóre wersje legendy miejskiej zawierają tragiczny finał takich akcji. Bandyci nie zadają sobie trudu i ofiary porzucają powodując ich bolesną śmierć.</div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Legendy miejskie a Patryk Vega</h3><div><br /></div><div>Jak dotąd nikt nie potwierdził działania takich osób. Ostatnio jednak tematu handlu organami podjął się Patryk Vega w filmie "Oczy diabła". Widzowie oceniają jednak tą produkcję w kategorii kolejnych filmów reżysera zawierających wszystkie możliwe motywy z legend miejskich świata.</div><div><br /></div><div><br /></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-78847160161765294362021-02-09T11:07:00.003-08:002021-02-09T11:07:41.917-08:00Straszne legendy miejskie. Wróżka przepowiada masakrę<h1 style="text-align: left;">Polscy jasnowidzowie mają dość słabą skuteczność. Przepowiadają wiele rzecz a efekt jaki jest? - widzimy wszyscy. Zupełnie inaczej mają amerykańscy wróże - a właściwie jedna wróżka z legendy miejskiej.</h1><span><a name='more'></a></span><h3 style="text-align: left;">Czy dojdzie do rzeczy strasznych?</h3><div><br /></div><div>Do programu na żywo prezenter postanowił zaprosić wróżkę przepowiadającą przyszłość. Kiedy byli już w studiu dziennikarz zapytał, czy w najbliższym czasie stanie się coś strasznego. Kobieta zamknęła oczy i długo milczała.</div><div><br /></div><div>Uważny widz mógł zauważyć, że jej gałki oczne wyraźnie obracają się pod zamkniętymi powiekami. Kobieta w pewnym momencie wzdrygnęła się. Zaczęła swoją przepowiednię. </div><div><br /></div><div>Widzę - powiedziała - miasto na literę M, spory pomnik Lincolna na wzgórzu i - zawiesiła głos - czerwień i biel. </div><div><br /></div><div>- To zapewne nasza amerykańska flaga - próbował zagadywać dziennikarz.</div><div><br /></div><div>- Nie. To krew. Morze krwi - dodała wróżka otwierając nagle oczy.</div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Legendy miejskie mówią prawdę?</h3><div>Widzowie programu byli przerażeni. Według kobiety coś strasznego miało stać się w czasie Halloween. Wiadomo, że w USA to spore święto więc na wieść o takich przepowiedniach wielu zaczęło odwoływać przyjęcia i imprezy.</div><div><br /></div><div>Jak to zwykle w życiu bywa znaleźli się ludzie, którzy śmiali się z przepowiedni. Pewien dom studencki nie odwołał imprezy i zaprosił na nią mnóstwo ludzi. Zabawa trwała do białego rana. Kiedy goście położyli się spać okazało się, iż drzwi wejściowe zostały uchylone.</div><div><br /></div><div>Rano znaleziono kilkanaście ofiar masakry. Domyślacie się, iż zdarzenie to miało miejsce w miejscowości na literę M. Tam, gdzie pomnik Lincolna stoi na wzgórzu.</div><div><br /></div><div><br /></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-9860374785974139382021-02-07T03:14:00.002-08:002021-02-07T03:14:24.655-08:00Dziwne legendy miejskie. Opowieść o IQ<h1 style="text-align: left;">Jak sprawdzić, jakie jest Twoje IQ? Legenda miejska, którą przeczytasz za chwilę mrozi krew w żyłach i sprawia, iż człowiek zaczyna tracić wiarę w ... człowieka.</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div><div>Ta legenda miejska to opowieśćo nauczycielce z Chicago, która odchodzi na emeryturę. Myślisz sobie, że czeka na to z utęsknieniem? Pewnie tak, ale jest jeden problem.</div><div><br /></div><div>Cała jej kariera to nieustające sukcesy i wybitni uczniowie. Nagrody, podziękowania i utwierdzanie w sensie pracy. Ostatni jednak rocznik był ... inny. Uczniowie nie słuchali się, wykazywali brak zaangażowania i chęci do nauki.</div><div><br /></div><div>Bohaterka opowieści postanowiła (nielegalnie) sprawdzić wyniki testu IQ tychże uczniów znajdujące się w gabinecie dyrektora. Co się okazało? Liczby były fascynująco ... duże - zdecydowanie większe niż poprzednich roczników. </div><div><br /></div><div>Bohaterka opowieści podkręca więc tempo i wymagania w tej klasie a za sukcesy uczciwie chwali i nagradza. Klasa kończy naukę z wieloma osiągnięciami. Nauczycielka zaś postanawia na sam koniec przyznać się do (nielegalnego) sprawdzenia IQ uczniów w rozmowie z dyrektorem.</div><div><br /></div><div><b>Niestety okazuje się, że to nie było IQ a ... numery szafek każdego z uczniów.</b></div></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6211149647185841679.post-39444007802606330852021-01-02T05:44:00.001-08:002021-01-02T05:44:21.615-08:005 najdziwniejszych przepowiedni dla Polski i świata, które się sprawdziły<h1 style="text-align: left;">Początek nowego roku to zawsze obawa o ... koniec świata. Jak będzie wyglądał koniec świata? Dlaczego nastąpi? Które wizje apokalipsy są najstraszniejsze?</h1><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Anton Johansson i jego wizje</h3><div><br /></div><div>Prosty rybak ze Szwecji miał widzenia, z których większość się spełniła. Chodzi przede wszystkim o I I II wojnę światową. Według wizji rybaka z 1907 roku w 2027 Rosja zaatakuje kraje skandynawskie a Chiny napadną na Rosję. Wykorzystana zostanie broń jądrowa, która zabije 25 procent ludzkości.</div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Ludovic Rocca i Holocaust<span> </span></h3><div>Mało znany zakonnik widział przyszłość świata w wieku ... 92 lat. Mówił dużo o holokauście i liczbie ofiar (5 mln zabitych Żydów). </div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Nostradamus</h3><div>Dzieła Nostradamusa do dzisiaj są wielką zagadką i ... pożywką dla interpretacji dowolnych. Według niektórych przewidział atak na WTC, inni zaś twierdzą, że chodziło mu o katastrofę w Smoleńsku.</div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Proroctwa Wandy Malczewskiej</h3><div>Mało kto wie, ale krewna Jacka Malczewskiego - malarza widziała Matkę Boską i od Niej słyszała przepowiednie dotyczące Polski. Dotyczyły one przede wszystkim wyzwolenia naszego kraju spod panowania zaborców.</div><div><br /></div><div><br /></div><h3 style="text-align: left;">Rozalia Celakówna</h3><div><br /></div><div>Kolejna Polka - wizjonerka przewidziała II Wojnę Światową i jej tragiczne skutki. Była również mocną orędowniczką intronizacji Chrystusa Króla.</div><div><br /></div><div><br /></div>Tomasz Albeckihttp://www.blogger.com/profile/13737085274125141291noreply@blogger.com0