google.com, pub-8385755478248969, DIRECT, f08c47fec0942fa0

sobota, 14 kwietnia 2018

Legendy miejskie. Nowożeńcy z przygodą na całe życie

Małżeństwo to dla wielu wybór na całe życie. Są w nim chwile lepsze i gorsze a czasem, jak pokazują legendymiejskie.pl, takie, które mrożą krew w żyłach.

Rzecz działa się w Stanach Zjednoczonych. Nowożeńcy, Nathan i Heather, pędzili swoją Corvettą po północnym Wybrzeżu Kalifornii, by spędzić swój wymarzony miesiąc miodowy w uroczym pensjonacie z widokiem na morze. Mieli nadzieję przybyć przed zmrokiem, ale ciężka mgła opadła na autostradę A1 więc musieli zwolnić. Byli co najmniej półtorej godziny od miejsca, w którym mieli nocować, gdy zapadła noc.

Jeśli kiedykolwiek jeździłeś tym odcinkiem autostrady Drogi Czytelniku, wiesz jak kręty może być. Kiedy powoli wjeżdżali do kolejny zakręt zauważyli samotnego autostopowicza - młodą kobietę w delikatnej białej sukni stojącej na ramieniu z wyciągniętym kciukiem.

- Powodzenia w łapaniu frajera, który weźmie ją o takiej godzinie do samochodu - mruknął pod nosem Nathan. Jego żona była innego zdania.

- Zatrzymaj samochód i zawróć - powiedziała Heather. Proszę, ona jest zupełnie sama. Musimy ją podrzucić.

Spóźnimy się dwie godziny - odrzekł Nathan.

Proszę - błagała żona

Nathan zjechał z drogi. Oboje wysiedli z auta. Gdy podeszli do dziewczyny, zobaczyli, że jej sukienka jest w strzępach. Jej twarz była blada i wychudzona.

Czy możemy Ciebie gdzieś podwieźć? - zapytała Heather.

Och, dziękuję - powiedziała młoda kobieta, która wyglądała na nastolatkę z początku lat dwudziestych. Muszę wracać do domu, moi rodzice będą zmartwieni - powiedziała nieznajoma.

Gdzie mieszkasz? - zapytał Nathan.

Tuż przy drodze, 10 mil stąd - powiedziała, wspinając się na tylne siedzenie. Jest tam skrzyżowanie z opuszczoną stacją benzynową, a stamtąd niedaleko do białego domu z różanym ogrodem, gdzie czekają na mnie rodzice.

W drodze Heather próbowała nawiązać rozmowę ale dziewczyna milczała i wyglądała jakby zasnęła na tylnim siedzeniu. Po około 15 minutach Nathan zauważył zrujnowaną stację paliw.

Czy to jest to miejsce? - zapytał. Dziewczyna nie odpowiedziała. Hej, czy to jest skrzyżowanie? - krzyknął

Heather odwróciła się, żeby obudzić młodą kobietę i zaniemówiła. Po chwili wydukała - Nathan, jej nie ma w samochodzie.

Ona miała rację. Autostopowiczka zniknęła. Oboje podjechali pod dom, o którym mówiła dziewczyna. Zapaliło się światło i na ganek wyszła starsza para.

Możemy Wam jakoś pomóc? - zapytał mężczyzna. Wyglądał, jakby bał się usłyszeć odpowiedź.

Nie wiem - zaczęła Nathan. Jechaliśmy i zabraliśmy autostopowicza, młodą dziewczynę - umilkła.

I dała ci ten adres - powiedział mężczyzna i dodał - poprosiła cię, żebyś przywiózł ją do domu?

Tak - odparła Heather.

A potem jej nie było? - zapytał. Heather kiwnęła głową. Nie jesteś szalona - powiedział mężczyzna. Nie jesteś pierwsza, która tu przyjeżdża. Ta dziewczyna była naszą córką, miała na imię Diane, Zmarła siedem lat temu zabita przez kierowcę na autostradzie i policja nie złapała tego, kto to zrobił. Ona nie spocznie dopóki tego nie zrobią.

Nathan i Heather zaniemówili i odjechali najszybciej jak się da,

Prawda czy fałsz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz